stylowi.pl |
zdjęcie: Spisek pisarzy |
Spisekpisarzy to portal pomagający początkującym pisarzom. Zaawansowanym może też, nie mogę się wypowiedzieć ;) Podczas mojego dwudniowego chorobowego przebrnęłam przez większość artykułów śliniąc się z entuzjazmu. Teraz w wolnych chwilach rozpisuję się w ćwiczeniach dla pisarzy tworzonych przez autora portalu. Polecam wszystkim lubiącym pisać – w szkole tego nie uczą! Próbujcie sami w domu!
2. Na facebooku jest kilka fantastycznych fanpage, ale moim
ulubionym zdecydowanie jest Piękna.
Opis ze strony:
źródło: Piękna fb |
Opis ze strony:
„"Piękna" to projekt, który ma na celu
uświadomienie Ci, że jesteś wyjątkowa, piękna i ukochana. Tutaj możesz
przekonać się, że świadomość bycia ukochaną córką
Boga ma moc przemiany życia, być wreszcie zacząć żyć po królewsku i w
świętości.”
Myślę, że mówi samo za siebie. Dziewczyny stworzyły także
kanał na youtubie, na którym możemy posłuchać konferencji, wywiadów i tym
podobnych. Jest także forum, na którym niedawno się zarejestrowałam i
stwierdzam, że to jeden z moich lepszych pomysłów ;)
3. Właśnie dzięki Pięknej trafiłam na fragment rekolekcji akademickich prowadzonych przez kardynała
Karola Wojtyłę w 1962 roku. Te słowa nie są dla mnie nowością, ale
podsumowaniem tego, co swego czasu zbierałam po trochu - link.
4. I właściwie też dzięki Pięknej… obejrzałam świetny film!
James Braddock był jednym z najpopularniejszych bokserów
USA, ale nawet jego nie ominął wielki kryzys lat trzydziestych. Film opowiada o
jego walce – z samym sobą i swoją dumą, o w miarę godny byt dla rodziny, o
powrót do boksu. Jego siła i determinacja stały się inspiracją dla wielu ludzi,
którzy podobnie jak on żyli w skrajnej nędzy. Moim zdaniem właśnie to była jego
największa wygrana.
W roli głównej Russell Crowe (omomomo)
5. Z trochę poważniejszych tematów: Radzka nagrała bardzo ciekawy film o tym, dlaczego ubrania nie mogą być dobre i tanie jednocześnie:
To ja muszę coś dodać od siebie. Znam temat od trochę innej
strony. Moja mama od kilkudziesięciu lat pracuje jako szwaczka szyjąca na rynek
szwedzki, duński, niemiecki i polski, a także dla projektantów. Jeśli komuś
wydaje się, że zarabia stosownie do wykonywanej pracy, to grubo się myli. Jeśli
komuś wydaje się, że warunki pracy zawsze są nieporównywalnie lepsze od tych w
Bangladeszu, to też się myli. Szefowie takich małych polskich szwalni, gdyby
nie prawo polskie, pewnie sprowadziliby polskie szwaczki do podobnego poziomu
(moja mama jednego roku pracowała w zimnym hangarze, gdzie zimą temperatura
spadała do nieludzko niskiego poziomu). Nie lepiej jest z projektantami - w
Szczecinie jest jedna taka, do której nikt nie chce iść pracować, bo źle
traktuje ludzi, jest niegrzeczna i biernie agresywna. Ceny detaliczne ubrań,
które szyje moja mama znam np. ze strony jednego sklepu - kosmos. Tak więc
polskie szwaczki też moglibyśmy postawić przed kamerą i pokazać, jak w filmach
dokumentalnych, cenę ubrania i cenę uszycia tego ubrania, i zapytać, czy chcemy
za to ubranie płacić...Nie chcę tym komentarzem usprawiedliwiać sieciówek, ale
trochę jest tak, że ludzie są traktowani tak, jak na to pozwala prawo, w tym
prawo rynku... Różnica pomiędzy Polską a krajami azjatyckimi jest tylko taka,
że kobiety mają większą możliwość wyboru miejsca pracy, ale czy rzeczywiście z
niego korzystają?
6. A muzycznie to październiku po pierwsze się zakochałam. Tylko nie wiem, dlaczego tak
późno.
Sto lat temu oglądałam film „Upiór w operze” z 2004 roku. W
tym samym czasie musical wystawiał teatr Roma. Niestety nie udało mi się wtedy
pojechać do Warszawy, natomiast kolega tak mnie wkręcił, że w kółko słuchałam
muzyki związanej z tematem. Między innymi piosenkę zespołu Nighwisth, którą Studio Accantus przedstawiło tak:
A potem było już z górki, przesłuchałam chyba wszystko, co
udostępnili i wciąż słucham. Nie jestem znawcą w dziedzinie, ale dla mnie są
FANTASTYCZNI!
Po drugie zachorowałam i umarłam. Choć ogólnie nie przepadam za Samem Smithem, ten utwór - promujący najnowszego Bonda jest... o rety!
Po drugie zachorowałam i umarłam. Choć ogólnie nie przepadam za Samem Smithem, ten utwór - promujący najnowszego Bonda jest... o rety!
How do I live? How do I breathe?
When you're not here I'm suffocating
I want to feel love, run through my blood
Tell me is this where I give it all up?
For you I have to risk it all
Cause the writing's on the wall
When you're not here I'm suffocating
I want to feel love, run through my blood
Tell me is this where I give it all up?
For you I have to risk it all
Cause the writing's on the wall